Re: Pomoc materialna

>na stypendium naukowe to raczej nie mam szans, no ale trudno

Idź na informatykę to laptopa kupisz sobie co miesiąc. W ogóle nie pracując w czasie studiów.

U mnie na Uniwersytecie Gdańskim za sam fakt studiowania informatyki dostaje się chyba 1tys. zł za miesiąc. Jest to chyba wszędzie teraz ogłaszany kierunek jako preferowany z zastrzykiem pieniędzy. Wbrew pozorom nie trzeba mieć jakiegoś „ścisłego umysłu” tylko trzeba się trochę pouczyć matematyki i polubić pracę przy komputerze. Ten ostatni warunek spełniasz będąc na tym forum.

Szansa jest zawsze, ale pod jednym warunkiem. Trzeba się faktycznie uczyć, a nie jedynie chodzić na zajęcia. Nie trzeba być geniuszem, by mieć dobre wyniki. W klasie 5 szkoły podstawowej miałem z matmy 3- i ledwo zdałem. W klasie 6 zacząłem już dostawać 4 i uwierzyłem, że nie jest ze mną tak źle jak myślałem. Tak mi się spodobały nauki ścisłe, że wylądowałem na studiach matematycznych i trochę na fizyce. Potem padło mi zdrowie i studia zacząłem na nowo 2 lata temu w wieku 41 lat. Przez kilkanaście lat ani pracy, ani nauki.

Jak widzę na wykładach co niektórzy robią, to nie dziwię się, że wielu ma problemy z nauką, a co tu mówić o stypendiach. Ale ja nie gram na wykładach w gry, nie siedzę na facebook-u, nie oglądam filmów itp. Stypendium jest teraz mieć dosyć łatwo. Olimpijczykiem nie jestem. Przez leki mam nawet problemy z pamięcią. Gdy studiowałem dawniej stypendium naukowe dostawali jedynie laureaci olimpiad z nauk ścisłych, a ja ledwo zaliczałem przedmioty zwłaszcza matematyczne. Żeby dostać się na informatykę trzeba było zdać egzamin wstępny (kilka osób na 1 miejsce) o niebo trudniejszy niż aktualna matura rozszerzona. Teraz wystarczy zaliczyć na kilkadziesiąt % podstawową maturę testową. Poziom studiów spadł, bo wykładowcy są realistami i wiedzą, że przy dawniejszych wymaganiach na 1-szym roku byłby totalny przesiew i nie mieliby potem kogo uczyć.