Moim zdaniem, te całe tzw. promocje świąteczne to taki sam chwyt marketingowy jak „wyprzedaże poświąteczne”. Ceny się podnosi, drugiego dnia obniża i już mamy promocję, a pretekst promocji zawsze się znajdzie. Czy kupisz teraz czy po świętach nie ma większego znaczenia. Przed świętami może być drożej bo sezon na prezenty. Ale i z nowym rokiem okazja do obniżek bo nowe modele wchodzą, sprzęt się starzeje… zawsze się pretekst znajdzie na promocje. A czy się opłaca teraz czy za 4 miesiące? Zapytaj za 4 miesiące… bo teraz trudno zgadnąć. Wystarczy tsunami w Azji i wzorem cen dysków twardych i pamięci komputerowych, ceny poszybują w kosmos.